Jerzy Szygiel Jerzy Szygiel
623
BLOG

Zakazane słowo Monsanto

Jerzy Szygiel Jerzy Szygiel Polityka Obserwuj notkę 3

Jeszcze nie tak dawno krążyła po Internecie ciekawa informacja, że wpisanie słowa „Monsanto” na forum lub w komentarzach witryny internetowej Gazety Wyborczej powoduje automatyczne skasowanie postu. Sprawdziłem to wówczas i faktycznie – była to prawda. Oczywiście na cichy zakaz używania tego słowa narzekali głównie krytycy produktów firmy Monsanto. Chyba byli męczący, bo w końcu Wyborcza zdjęła ten zakaz. Ale zwracam uwagę, że sama gazeta tkwi w mocnym postanowieniu, by tego słowa nie używać. O co chodzi?

W połowie września poważny francuski tygodnik Le Nouvel Observateur dał na okładkę prosty tytuł „Tak, GMO [organizmy modyfikowane genetycznie] to trucizna”. Tak jak reszta prasy, donosił o wynikach bezprecedensowego, dwuletniego doświadczenia prof. biologii molekularnej Gillesa-Erica Séraliniego z Uniwersytetu Caen, opublikowanych w prestiżowym amerykańskim piśmie naukowym  Food and Chemical Toxicology. Wynikało z nich, że żywność modyfikowana genetycznie i herbicydy (Roundup) produkowane przez koncern Monsanto (90% rynku światowego GMO) - podawane w dopuszczonych do spożycia dawkach - działają jak trutka na szczury. Zrobił się z tego, nie tylko w Stanach, spory hałas.

PAP dała wtedy lapidarną depeszę, skrót z doniesień Reutersa („szczury żyły krócej niż zwykle, chorowały na raka oraz miały poważne uszkodzenia wątroby i nerek”), w którym jednak pada słowo Monsanto. Wyborcza, choć wyczulona na sprawy żywności, temat pominęła. I oto po ponad dwóch tygodniach gazeta jednak reaguje - publikuje spory tekst poświęcony sprawie, wywiad z prof. Tomaszem Twardowskim z poznańskiego Instytutu Chemii Bioorganicznej („Awantura o szczury i GMO”). I tu pada rekord świata: ani w pytaniach dziennikarza, ani odpowiedziach polskiego profesora nie pada słowo Monsanto...

Czytaj dalej tutaj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka